www.mariusztravel.com logo


KOLUMBIA
OBRAZKI Z BOGOTY, EL DORADO LAGUNY GUATAVITA ORAZ ZORRO W VILLA DE LEYVA (kwiecień 2007)   zdjęcia

Najważniejszą sprawą, jaką musiałem załatwić w Bogocie, była wiza. Nie jest to proste, należy przedstawić wyciągi z konta bankowego, bilet lotniczy z Kolumbii do innego państwa oraz list wyjaśniający, co delikwent będzie robił. Uporałem się z biurokracją i mogłem spokojnie pomyśleć, co robić. Zatrzymałem się u znajomych i nie było pośpiechu. Spędziłem kilka dni zwiedzając miasto, które jest nowocześniejsze i bezpieczniejsze niż to sobie wyobrażałem. Centrum jest pełne zwykłych atrakcji: kościołów, muzeów, pomników. Podobało mi się w Centrum Handlu Szmaragdami. Jeszcze nigdy w życiu nie widziałem tylu drogocennych, zielonych kamyczków w jednym miejscu. Znudzeni sprzedawcy objaśniali mi, dlaczego jeden kamyk kosztuje $30, a drugi $3000. Zapewne mieli w sejfach droższe.

Architektura Bogoty nie jest nadzwyczajna, dlatego zacząłem robić zdjęcia ludziom w codziennych sytuacjach. Podobnie jak w innych krajach latynoamerykańskich, ulice pełne są sprzedawców. Jeden facet uparł się, żeby mi sprzedać szmaragdy. Cena obniżała się o $10 za każdym razem jak mówiłem "nie". W końcu zaczął proponować różnego rodzaju narkotyki, a na koniec prostytutki. Oczywiście ci "normalni" sprzedawcy oferują napoje, słodycze i inne drobiazgi.

Laguna Guatavita

Jednego dnia pojechaliśmy zwiedzić Jezioro Guatavita, gdzie zrodziła się legenda o "El Dorado". Laguna jest pięknie położona w kraterze, choć jej pochodzenie nie jest do końca wyjaśnione. Góra nie jest wulkanem i nie ma też śladów po meteorycie. Ma jeden odpływ, ale żadnych dopływów, co jest wyjaśnione tym, że pod ziemią istnieją naturalne tunele doprowadzające wodę do jeziora. Mieszkający tam od wieków Indianie Muisca uważają je za święte. Ponieważ odprawiali tam ceremonie, podczas których wrzucali do jeziora wyroby ze złota, zarówno Hiszpanie jak i Anglicy próbowali je osuszyć. Przekopali kanał i zdołali spuścić kilkanaście metrów wody, rabując wiele cennych przedmiotów. Spora kolekcja znajduje się dziś w Muzeum Złota w Bogocie, w tym jeden prawdziwy skarb. Przedstawia rytuał "El Dorado", w czasie którego obsypany złotym pyłem władca i kapłani wypływali na jezioro w celu ofiarowania różnych wyrobów ze złota (patrz zdjęcia). Na szczęście na dnie laguny zalega spora warstwa mułu, która zapewne na zawsze przykryła skarby.

Villa de Leyva

Urocze miasteczko kolonialne Villa de Leyva leży na północ od Bogoty. Brukowana Plaza jest jedną z największych w Ameryce Łacińskiej, i może dlatego właśnie tu filmowana jest najnowsza wersja "Zorro". Takiej okazji do zdjęć jeszcze nie miałem. Pstrykałem bez opamiętania, choć zdjęcia te nie przedstawiają dzisiejszej Kolumbii. Żałuję tylko, że od początku nie wpadłem na pomysł, że obcokrajowcowi nic nie powiedzą, jeśli wejdzie na ogrodzony teren. Przypominali mi tylko, żebym nie używał lampy błyskowej. Dopiero kiedy zrobiło się ciemno, kontynuowałem podróż w stronę granicy z Wenezuelą.   zdjęcia