SERBIA
BELGRAD, TWIERDZA SMEDEREVO I MONASTYR SOPOĆANI (wrzesień 2008) przeczytaj relację
Pierwszego dnia
pojechaliśmy prosto do Belgradu, stolicy Serbii
Miasto raczej nieciekawe,
ale nad rzeką zawsze ładnie
Niestety w Belgradzie pełno
jest obdrapanych domów i brudnych zakamarków
Cytadela Kalemegdan była
właśnie remontowana. Ze wzgórza rozciąga się bardzo ładna
panorama
Centrum Belgradu.
Głównie drogie sklepy, jak to zwykle w stolicy
Drogi w Serbii są w bardzo
dobrym stanie, ale wiele samochodów pamięta czasy Jugosławii
Smederevo. Nie chciałbym
mieszkać na tym blokowisku!
Twierdza Smederevo leży nad
samym Dunajem
Na twierdzę składa się 25
potężnych wież, nie wszystkie tak dobrze zachowane jak te na zdjęciu
Panorama złożona z kilku
zdjęć. Smederevo jest największą fortecą w Europie wybudowaną na płaskim
terenie
W drodze na południe
przejechaliśmy przez ten most ozdobiony sierpem i młotem
Novi Pazar. Przy drodze
wylotowej można kupić różne warzywa i owoce
Monastyr Sopoćani, założony
w XIII wieku. Słynie z pięknych fresków, ale nie można robić
zdjęć
Tak wygląda wejście do
monastyru
Młody mnich wyganiał obcą
krowę z terenu monastyru
W południowej Serbii
widzieliśmy bardzo dużo meczetów
W drodze powrotnej
znów odwiedzamy Serbię. Tym razem świeci słońce
Zasada jest prosta: im
bliżej Czarnogóry, tym ładniej
Południe Serbii to kraj
górzysty o krętych drogach. A gdzie góry, tam
ładne widoki
Tą ciężarówkę to
chyba ukradli z muzeum!
Kościółek gdzieś
na południu Serbii. Zachód słońca dodawał mu uroku
Koło kościoła pasły się
owce pod czujnym okiem pasterza