POLSKA
Niesamowicie zatłoczony
pociąg jakim przyszło nam jechać do Gdańska. To jest wagon rowerowy
Ludzie spali gdzie
popadnie, nawet w przejściu pomiędzy wagonami
Na rano byliśmy w Gdańsku
Fontanna Neptuna na Długim
Targu w Gdańsku. Została uruchomiona w 1633r.
Długie Pobrzeże nad rzeką
Motławą. Po prawej widać sławny Żuraw
Na Wyspę Sobieszewską
popłynęliśmy promem linowym "Świbno"
Minęliśmy Jantar i
odszukaliśmy żółty szlak, który prowadzi lasem do
samej Krynicy
Dojechaliśmy do plaży w
pobliżu Sztutowa. Miejscami droga była bardzo piaszczysta
Plaża była pusta. Wiał
silny wiatr, więc rozbiliśmy namiot w lesie
Następnego dnia nie
mieliśmy ochoty wracać taką piaszczystą drogą do żółtego
szlaku...
...więc postanowiliśmy
spróbować jazdy po plaży i bardzo nam się to spodobało.
Znaleźliśmy dużo bursztynów!
W Kątach Rybackich
kupiliśmy od rybaków 4 dopiero co złowione trocie
Minęliśmy Krynicę i Piaski,
zmierzając do granicy z Rosją. Po drodze znalazłem 400zł! Leżały w
trawie na poboczu
Dalej jechać nie można. To
właśnie tutaj oświadczyłem się Eli, bo wiedziałem że nie będzie miała
gdzie uciec
:)
Koniec Polski. Do granicy
rosyjskiej jeszcze kawałek, ale to teren wojskowy
Wracamy leśną drogą w
stronę Piasków
Robiło się
późno, więc rozbiliśmy namiot na szczycie wydmy z widokiem
na morze
Wracamy do Krynicy. Po
drodze malutka plaża i widok na Zalew Wiślany
Ten brzeg Mierzei Wiślanej
w większości porośnięty jest trzcinami
Znów jedziemy po
pięknej plaży. Gdyby nie granica, moglibyśmy tak jechać około 60km!
Na brzegu leżała czarna żmija.
Kiedy
robiłem jej zdjęcia, próbowała mnie ugryźć
Bardzo dobrze pływała. Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że to żmija
W Sztutowie wracamy na
asfalt i kierujemy się na południe. Tutaj most na Wiśle
Królewieckiej
Plantacja
tulipanów. Jesteśmy już na Żuławach Wiślanych, gdzie
znajdują się liczne depresje (najniższy punkt -1.8m)
Jedziemy wzdłuż
rzeki Szkarpawy aż do mostu w Rybinie. Rzepak pięknie kwitnie i pachnie
Przejeżdzamy przez Nogat
nowym mostem w Kępkach
Już widać przedmieścia
Elbląga. Jazda po kaflach nie była przyjemna, ale mieliśmy dość
samochodów
Zmęczeni docieramy do
Elbląga. Zwiedzamy centrum i jedziemy na dworzec PKP. Koniec wycieczki!