BOLIWIA
- Isla del Sol, trekking do Mapiri oraz Laguny Glacial (wrzesień - listopad 2004)
- Salar de Uyuni, Laguna Celeste oraz Tupiza (wrzesień - listopad 2004)
- Dżungla w Rurrenabaque i zdobycie Condoriri (wrzesień - listopad 2004)
- Samaipata, kopalnia w Potosi oraz zdobycie Illimani 6438m (wrzesień 2007)
- Powrót do Uyuni, czyli słona pustynia, wulkany i kolorowe jeziora (wrzesień 2007)
- La Paz i okolice (maj - październik 2012)
Cmentarz lokomotyw koło
Uyuni
Tym autobusem pojechałem z
Uyuni do wioski Tahua
Tahua leży u podnórza
kolorowego wulkanu Tunupa
Próbowałem wejść na Tunupa
ale nie dałem rady w jeden dzień
Solnisko Uyuni i wyspy
widziane ze zboczy wulkanu Tunupa
Następnego dnia wyruszyłem
z Tahua na wyspę Pescado oddaloną o 30km
Powierzchnia solniska
późnym popołudniem
Zbliżam się do Isla de
Pescado, gdzie rozbiłem namiot na 2 noce
Cały dzień spędziłem
samotnie na wyspie Pescado. Wyspa jest otoczona nie wodą, lecz solą
Zaczynało mi brakować
wody. Wieczorem i nocą musiałem przejść 15km do wyspy Incahuasi
Isla Incahuasi. Jeszcze
piękniejsza ale licznie odwiedzana przez turystów
Salar de Uyuni, największe
solnisko na świecie, 150km długości
Wykupiłem 4-dniową
wycieczkę dżipem aż do wulkanu Licancabur i z powrotem
Ogromne pustkowia, jeziora
i flamingi
Tego dnia robimy krótkie
postoje przy 5 jeziorach
Dużo jeżdżenia i krótkie
postoje, tak wygląda zwykła wycieczka
Skały rzeźbione przez
wiatr i zmienną temperaturę
W dzień jest 20C a w nocy
-10C lub nawet zimniej. Za to powietrze bardzo suche
Najpiękniejsza formacja o
nazwie Skalne Drzewo. Nie powinienem tam wchodzić
Niesamowita Laguna
Colorada. Czerwony kolor nadają wodzie żyjące w niej mikroorganizmy
To, co wygląda na gejzery
to tylko boraks poderwany przez zawirowania powietrza
Tutaj prawdziwe gejzery
(czy fumarole) Sol de Mañana
Najlepiej przyjechać na
wschód słońca, ale na 5000m jest bardzo zimno
Najłatwiej ogrzać się w
gorących źródłach, ale nie każdy lubi wchodzić do wody, kiedy jest mu
zimno
Kiedy siedziałem w gorącej
wodzie, kucharka przygotowała śniadanie. Super!
Kontynuujemy na południe w
stronę Chile. To już jest Atakama
Laguna Verde. Rozbiłem tu
namiot na 2 noce, aby wejść na wulkan Licancabur
Laguna Verda (Zielone
Jezioro) widziana ze zboczy wulkanu
Widok prawie ze szczytu
wulkanu Licancabur
5,920m
To jest jedyny autobus z
Uyuni do Quetena. Raz w tygodniu, 12 godz drogi po wertepach
Quetena. Stąd wyruszyłem
do Laguna Celeste
Czekały mnie 2 dni drogi po
bezdrożach, gdzie nie ma śladu człowieka
Najbardziej bałem się
tego, że nie znajdę wody
Poza tym mogłem się
zgubić, bo nie miałem mapy, tylko luźny opis drogi
Dotarłem szczęśliwie do
pierwszego jeziora pełnego flamingów
Obok był cel tej podróży,
czyli Laguna Celeste
Laguna Celeste jest bardzo
rzadko odwiedzana. Czułem się uprzywilejowany
Wiał dość silny wiatr
Tym samochodem wydostałem
się z Quetena, ale po drodze złapaliśmy gumę
Fiesta w spokojnym
zazwyczaj miasteczku Tupiza
Sceneria okolic Tupizy.
Najlepiej podziwiać ją z końskiego grzbietu
Jak dla mnie jeden dzień
jazdy konnej wystarczy