Nepal + Indie 2011
INDIE. VARANASI - ŚWIĘTE MIASTO
Po przejściu granicy z
Nepalu do Indii, pojechaliśmy tym autobusem do Varanasi. 300km w 13godz
Najlepsze taksówki:
szybkie, tanie i do tego zawsze dostarczają sporą dawkę adrenaliny
Czytałem o wzroście
gospodarczym w Indiach. Nie spodziewałem się, że bieda będzie
tak powszechna
Wysypisko śmieci pod
nowymi domami. Czasami zwierzęta krztusiły się po zjedzeniu plastiku
Sklep. Gandhi powiedział,
że ochrona krowy jest najważniejszym aspektem
hinduizmu
Na brzegu Gangesu odbywają
się różne hinduskie ceremonie
Spacer brzegiem świętej
rzeki jest szczególnie ekscytujący wieczorem
Podczas obrzędu Pudźa
składa się bóstwu ofiarę
Zimny poranek, maksymalnie
10C, ale pielgrzymi i tak się kąpią w rzece
Dhobi, czyli zawodowi
pracze. Członkowie tej kasty zajmują się tym od wieków
Skusiliśmy się na poranną
przejażdżkę łódką. Gęsta mgła dodawała tajemniczości
Hindusi karmią zwierzęta i
wierzą, że każde z nich ma swoją duszę
W Indiach pokutuje
myślenie, że nieszczęście czy bieda jest karą za grzechy w poprzednich
wcieleniach
Dasasvamedha Ghat. Tutaj
zawsze dzieje się coś ciekawego (z punktu widzenia turysty)
Ganges jest jedną z
najbardziej zanieczyszczonych rzek świata
Hinduska rodzina w trakcie
rytualnej kąpieli w świętej rzece. Dla nich to wielki dzień
Ogolenie głowy symbolizuje
oczyszczenie
Krowy mogą chodzić gdzie
tylko chcą (i srać też, oczywiście)
Rano było zimno, więc
właściciele łódek grzali się przy ogniu
Hindusi marzą, żeby umrzeć
w Varanasi, bo to ich wyzwoli z cyklu śmierci i narodzin
Po wypraniu w wodach
Gangesu, rzeczy suszy się nie tylko na sznurkach, ale też na schodach
Jedna z wielu uliczek
prowadzących do rzeki
W uliczkach toczy się
życie: ludzie, krowy, rowery, motory. I wszechobecny brud
Nie tylko ludziom jest
zimno. Krowa też przyszła się zagrzać
Masala czaj (herbata z mlekiem
i przyprawami) jest sprzedawana na każdym kroku
Drewno używane do kremacji
zwłok
Manikarnika Ghat. W dole
widać zwłoki zawinięte w biały materiał, ułożone na stosie
Sadhu, czyli święty
człowiek, wędrowny asceta. W Varanasi nigdy ich nie brakuje
Narośl na twarzy sadhu,
zakrywająca jedno oko, nos i usta. Po angielsku chyba Elephant
Man Disease
Varanasi jest uważane za
najstarsze miasto Indii, a nawet świata
Po południu znów
popłynęliśmy łódką po Gangesie
Manikarnika Ghat. Zwłoki
są kremowane na 3 poziomach, zależnie od kasty zmarłego
Drewno do palenia zwłok
jest transportowane łodziammi
Chcieliśmy młodego
chłopaka, żeby miał siłę i potrafił po angielsku opowiedzieć o Varanasi
Niestety, nasz wioślarz
potrafił
tylko opowiadać o swojej nędzy i ciężkiej pracy, jaką wykonuje
Varanasi zrobiło na nas
ogromne wrażenie, ale nie wszystkim się tutaj spodoba