Nepal + Indie 2011
INDIE. BIKANER I ŚWIĄTYNIA SZCZURÓW
Fort Junagarh w mieście
Bikaner, słynącym z produkcji słodyczy
Pałac Lalgarh, gdzie
obecnie mieści się kilka drogich hoteli
Widok na Bikaner z Bhand
Sagar, dźnijskiej świątyni w starej części miasta
Dźinizm liczy 5 mln
wyznawców. Powstrzymują się od zadawania cierpienia
żywym istotom
Modlitwa w świątyni
dźnijskiej
Kobiety w brudnej wodzie
wypłukują jakieś "skarby"
Najdłuższe wąsy, jakie
widziałem, ale do rekordu Radżastanu jeszcze daleko
Przejazd kolejowy. Szlaban
zamknięty, pociąg trąbi, a ludzie wciąż przechodzą
Krowy mają specjalny
status, z którego słyną Indie. Nie wierzę, że krowa na ulicy nikomu nie
przeszkadza
Pojechaliśmy do Deshnoke
niedaleko Bikaner, żeby odwiedzić świątynię Karni Mata
Karni Mata jest znana jako
"świątynia szczurów". Siatka u góry zabezpiecza przed ptakami
Nigdzie indziej na świecie
szczury nie są otoczone taką opieką i czcią
Wielu pielgrzymów
podróżuje z daleka aby pokłonić się bogini
Karni Mata była mędrcem z
kasty Charan. Uważana jest za wcielenie bogini Durga
Wg wierzeń hinduskich,
członkowie tej kasty reinkarnują się jako szczury
Najważniejsza część
świątyni, do której nie mogliśmy wejść
Nie można chodzić w
butach, ale można mieć na nogach skarpetki
Żyje tu około 20 tys
szczurów, w tym 4 czy 5 białych, uważanych za najświętsze
Zobaczenie białego szczura
daje specjalne błogosławieństwo. Ela twierdzi, że widziała jednego
Drzemka po lunchu
Przygotowywanie prasad,
który jest potem rozdawany odwiedzającym
Prasad
jest bardzo słodki. Zjedliśmy i nie było problemów z żołądkiem
Kobiety zakrywają twarze z
respektu
Jedzenie lub picie tego,
co skosztował szczur jest uważane za największe błogosławieństwo
Jeśli ktoś zabije tu
szczura, musi zastąpić go złotym lub srebrnym
Świątynia istnieje od 100
lat i nigdy nie było żadnej epidemii. Cud?
Następnego dnia
postanowiliśmy wykupić wycieczkę na wielbłądach
Po drodze nasz przewodnik
Jitu pokazał nam kilka ciekawych miejsc
Oglądanie tylu orłów i
sępów było fajniejsze, niż nudna jazda na wielbłądach
Jitu zabrał nas też do
swojej rodziny, która mieszka w wiosce
Jego ojciec pokazał nam,
jak się wiąże turban. Zrobił to w ekspresowym tempie
Po zrobieniu kilku zdjęć
chciałem je pokazać dzieciom
Podekscytowane dziewczyny
obejrzały wszystkie zdjęcia w aparacie. Około 500
Ulubiona pozycja do
"siedzenia" tutejszych facetów
Młodociany przewodnik Eli
i jego wielbłąd. Po angielsku umiał powiedzieć tylko "no problem"
Widok na pustynię
otaczającą Bikaner. 3 godz jazdy to wystarczy. Potem piliśmy mleko
wielbłądzie!