Antarktyda
Mapa
Film 2015>>>
Film 2018>>>
WYSPY BARRIENTOS I DANCO
zdjęcia
To był mój drugi rejs na Antarktydę. Większość rejsów wyrusza
z argentyńskiego miasta Ushuaia, położonego na Ziemi Ognistej. Statki
są odpowiednio wyposażone a załoga doświadczona. Największe obawy
wzbudza pokonanie Cieśniny Drake'a, ale tym razem nie było źle.
Pierwszego dnia statek płynie Kanałem Beagle więc nie ma fal. Po
północy wypływa na otwarty ocean. Drugi dzień kołysze, a trzeciego dnia
już dopływamy do Szetlandów Południowych i od tej pory nie ma dużych
fal.
Dzień 3. Wyspa Barrientos
To było nasze pierwsze zejście na ląd. Szetlandy Południowe w styczniu
nie są tak białe jak można by się spodziewać. Wyspa Barrientos była
nawet zielona. To jest po prostu środek antarktycznego lata.
Chodziliśmy w pobliżu kolonii pingwinów białobrewych. Styczeń to czas
kiedy młode są jeszcze nieopierzone i nie mogą pływać. To znaczy, że
muszą być karmione przez rodziców. Kiedy jeden z rodziców poluje, drugi
opiekuje się młodymi (najczęściej są dwa młode). Pośród pingwinów kręcą
się pochwodzioby, które choć nieduże, to jednak mogą zaatakować małego
pingwinka. Podobnie wydrzyki, które krążą nad kolonią i szukają okazji
do ataku.
Dzień 4. Hydrurga Rocks i Danco Island
Po śniadaniu mamy drugie zejście na ląd. Jak zawsze w kaloszach, które
trzeba dezynfekować przed i po wejściu na zodiak. Zodiaki zabierają po
8 - 10 osób i płyną na ląd. Hydrurga Rocks znajduje się na małej
wysepce z kolonią pingwinów antarktycznych. Były też foki i kormorany
antarktyczne. Było również sporo mokrego śniegu i w niektórych
miejscach
ciężko się szło. Hydrurga Rocks nie zrobiło na mnie takiego wrażenia
jak za
pierwszym razem, zapewne przez nie najlepszą pogodę.
Za to Danco Island okazała się być wyjątkowo piękną wyspą położoną koło
Półwyspu Arctowskiego. Dużo pingwinów, widoki na zatokę i okoliczne
góry były zachwycające. Chodziliśmy indywidualnie i każdy mógł iść pod
górę własnym tempem. Oczywiście nie można podchodzić zbyt blisko do
pingwinów, ale czasami one same podchodzą albo z ciekawości, albo przez
przypadek. Wtedy nie ma problemu. W Antarktyce obowiązuje Traktat
Antarktyczny i załoga pilnuje jego przestrzegania. Nie wolno niepokoić
zwierząt, niczego zabierać czy niszczyć. Niby oczywiste, ale jednak
różnie bywa.
Dzień 5. Lemaire Channel, Stacja Vernadsky i Salpetriere Bay
Wcześnie rano miał nastąpić bardzo wyczekiwany moment. Przepłynięcie
przez Kanał Lemaire, gdzie po obu stronach wyrastają niemal pionowe,
potężne ściany gór. W 2015 to się nie udało, bo było zbyt dużo gór
lodowych. Tym razem udało się przepłynąć, ale niestety niskie chmury
nie pozwoliły w pełni podziwiać widoków. Niemniej jednak warto było
wstać przed 7 rano.
Po
śniadaniu dotarliśmy do ukraińskiej stacji badawczej Vernadsky. Kiedyś
była to baza brytyjska, ale koszty utrzymania takiej stacji są ogromne.
Brytyjczycy redukowali swoją obecność w Antarktyce i sprzedali stację
Ukrainie za symbolicznego funta, którego można zobaczyć przy barze. Po
stacji oprowadzali młodzi naukowcy, którzy prowadzą tam swoje badania.
Widać, że bardzo ich cieszy wizyta turystów i kontakt ze światem
zewnętrznym. Mają co prawda internet, ale bardzo drogi i nie ma mowy o
surfowaniu godzinami dla zabicia czasu. Zresztą czasu wolnego nie mają
zbyt dużo. Oprócz badań są jeszcze prace konserwacyjne itp. Do tego
pędzą swoją własną wódkę, którą oczywiście można spróbować. Można też
kupić pamiątki, które sami robią i wysłać kartki pocztowe. Stacja
Vernadsky to był najdalej na południe wysunięty punkt tego rejsu. Od
tej pory płynęliśmy już na północ.
Póżnym popołudniem
zakotwiczyliśmy w zatoce Salpetriere koło wyspy Pleneau i popłynęliśmy
zodiakami na przejażdżkę. To był jeden z najbardziej niezapomnianych
widoków. Góry lodowe były tak ogromnych rozmiarów, że nasz statek na
ich tle wyglądał jak mała zabawka. Do tego setki pingwinów
wyskakujących z wody i stada fok krążących wokół niewielkich gór
lodowych. Dla takich momentów warto poświęcić czas i pieniądze. Jeśli
chodzi o czas to wystarczą 2 tygodnie. Ale jeśli chodzi o pieniądze, to
30 tys. złotych prawdopodobnie nie wystarczy.